Pamiętacie mój poprzedni wpis dotyczący pierwszego labiryntu. W międzyczasie pojawiły mi się w głowie liczne pomysły co można z takiej tektury stworzyć dla szczurów. Jest jednak jedna rzecz która może z czasem zniechęcić – trwałość. W zależności od temperamentu naszych pociech dodatkowe wyposażenie pożyje krócej lub dłużej. Moje szczury uwielbiają wygryzać coraz większe okna. Ilość wytworzonych cząstek tektury jest ogromna.
Po każdej nocy:
A mniej więcej po tygodniu już tak to wyglądało:
I efekt końcowy po wyciągnięciu z klatki: